Pofestiwalowe emocje opadły, glany zostały schowane do szafy, muzycy wrócili do siebie, a wolontariusze zdążyli odespać. Pora więc na małe podsumowanie tegorocznej edycji.
17 czerwca rozpoczął się nieco pochmurnie i szczerze mówiąc, obawialiśmy się, że przez pogodę dużo osób może zrezygnować ze swojej obecności na festiwalu. Na szczęście żadne chmury Wam niestraszne!
Rozpoczęliśmy chwilę po 16.00. W otwarciu festiwalu udział wziął Burmistrz Miasta Chojnice Arseniusz Finster. Pierwszy na scenę wskoczył skład z Niderlandów. Swamp Fire to ekipa z zaprzyjaźnionego Hengelo. Ich muzyka obraca się w klimacie psychodelicznego stoner rocka. Zaraz po nich na scenę wkroczył Hal Johnson prosto z partnerskiego miasta Emsdetten. Ich skoczna, żywiołowa muzyka odpędziła ostatnie chmury i rozbudziła widownię. Następnie na scenie można było zobaczyć warszawski Wij, którego twórczość przeniosła nas do świata wypełnionego różnorakimi stworami i dziwadłami. Kolejny był lokalny skład, który mieliśmy przyjemność gościć w 2018 roku — The Black Thunder. Następny zespół też nie miał do nas daleko: Calm Hatchery przyjechali do nas ze Słupska. Ta death metalowa grupa może i nie występuje zbyt często, ale brzmią jakby scena była ich drugim domem. Potem przyszedł czas na francuskie brzmienia. Hardkorowcy Hooks & Bones wnieśli na scenę potężną dawkę energii, przygotowując widownię na kolejny z zespołów, czyli Schizmę. Tego składu nie trzeba było przedstawiać praktycznie nikomu. Schizma to jeden z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych, zarówno w kraju, jak i za granicą, polskich zespołów hardcore. Gdy słońce schowało się na dobre za horyzontem, nadszedł moment, na który czekali wszyscy. Tłumy zgromadziły się pod sceną, by powitać gwiazdę wieczoru. Sick Of It All dało niezapomniany popis, porywając wszystkich do zabawy. Warto zaznaczyć, że występ w Chojnicach był jednym z dwóch koncertów tej legendy nowojorskiego hardcore’a w Polsce!
Jak zwykle zabawa toczyła się nie tylko na scenie i tuż pod nią. Muzyka i przyjemna atmosfera to nie wszystko, co nasz festiwal ma do zaproponowania. Po raz drugi w strefie chilloutu, podczas przepinek zespołów, można było nie tylko smacznie zjeść, ale także posłuchać lżejszej muzyki wypoczywając na trawie. A to dzięki PU’s Jam Band. Tradycyjnie można było zakupić pamiątki festiwalowe oraz zespołów goszczących na scenie w strefie merchu. W tym roku w sprzedaży były nie tylko festiwalowe koszulki, ale także m.in. przypinki oraz bransoletki. Tuż obok merchu, jak co roku, znajdowała się giełda płyt od przeto.pl, gdzie można kolekcjonerzy uzupełniali swoje kolekcje. Za płytami ukryta była strefa atrakcji przygotowanych przez Samorządne Centrum Młodzieżowe i radnych Młodzieżowej Rady Miejskiej w Chojnicach. W tym roku nasi wolontariusze nie tylko powtórzyli sprawdzone klasyki, ale i wymyślili kilka nowości. Na ścianach namiotu można było obejrzeć wystawę zdjęć z poprzednich edycji. Zmęczone dusze mogły usiąść i pograć w planszówki. Było także coś dla tych, którzy chcieli się upiększyć na ten wieczór. Nasze wolontariuszki robiły kolorowe warkocze, malowały twarze oraz, to co zwykle cieszy się największą popularnością — robiły tatuaże z henny, które były małymi arcydziełami. Najmłodsi mieli zaś okazję pograć w piłkę dzięki uprzejmości trenerów z klubu Kolejarz!
W przerwach między występami ci, którzy zostali pod sceną, mieli także okazję wygrać fanty związane z festiwalem m.in. koszulki zespołów czy ich płyty. Wystarczyło złapać latającego ze sceny pluszowego pikachu!
Emocje powoli opadają. My zajmujemy się podsumowaniem tegorocznej edycji. I już planujemy co robić dalej.
Wielkie podziękowania dla całej ekipy wolontariuszy: tych, co wracają co roku i tych, którzy dopiero zaczynają wspólną przygodę, dla muzyków, którzy rozkręcają nas do zabawy, dla wszystkich, którzy wspierają nasz festiwal, przychodząc na niego i opowiadając o nim swoim znajomym: to dla Was to robimy!
Przypominamy też o tym, co dla nas najważniejsze: o tym, że festiwal ten to nie tylko muzyka, ale i dowód na przyjaźń między miastami partnerskimi. Dlatego właśnie za organizację festiwalu odpowiada Fundacja Rozwoju Ziemi Chojnickiej i Człuchowskiej, a partnerami wydarzenia są: Chojnickie Centrum Kultury, stowarzyszenie muzyków rockowych Rockinitiative Emsdetten e.V., centrum młodzieżowe Jongerencentrum Cerberus z Hengelo oraz stowarzyszenie Musikoblokos z Bayeux we Francji.
Organizację festiwalu wspierała m.in. Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, Województwo Pomorskie, Miasto Chojnice i Powiat Chojnicki.
Do zobaczenia za rok! Albo wpadnijcie wcześniej do naszego Samorządnego Centrum Młodzieżowego!
fot. Wiktoria Orlikowska, Daniel Chełmowski, Jakub Januszewski, Żaneta Jasińska.
no replies